Dziś kolejna rocznica strajków na Wybrzeżu w 1970r. Miałam wówczas 15 lat i przerażał mnie tłum strajkujących na ulicach, wojsko i czołgi, megafony, godzina milicyjna. I to wszystko działo się z powodu drastycznych podwyżek cen. Dziś dzieje się to samo, jakieś deja vu fundują nam ludzie z PiS . I na dodatek lex TVN, wbrew opinii biura legislacyjnego Sejmu prowadzono obrady komisji, w głosowaniu w Sejmie brał udział poseł Mejza, który podobno wezwany został do głosowania przez Kaczyńskiego. Mam dość, nie potrafię pisać tu tylko o pierdołach pt. ile zjadłam, co zjadłam, jaka waga itd. Dla mnie ważne jest życie, jego jakość, która winna być gwarantowana przez tych, którzy winni pracować dla narodu, nie dla siebie. Bo tak przyrzekali. Rozmodlony kraj o. Rydzyka jest mi absolutnie obcy, nie rozumiem ludzi igrających z Covid-19, chodzących bez masek w tłumie sklepowym, ignorujących naukę i wiedzę. Polska jest coraz bardziej osamotniona w Europie, a na naszych granicach wschodnich robi się coraz cieplej i gęściej. Jestem zrozpaczona i zdołowana, przybita beznadzieją i brakiem sensu. Nie potrafię cieszyć się tylko ptaszkiem za oknem, listkiem na krzewie czy kwiatem róży. Jakość życia jest dla mnie ważna i pisząc o jakości mam na myśli stabilne państwo, bezpieczeństwo granic i zdrowia ludzi, świadomość i pewność, że mój kraj będzie zabiegał o dobro dla wszystkich. Rozglądam się wokół i widzę , i słyszę i oglądam chamstwo, biedę, zaniedbanie , lekkomyślność i pazerność . To mnie dobija. Dlatego zawieszam na jakiś czas moje wizyty na VItalii. Życzę wam spokojnych i zdrowych świąt Bożego Narodzenia.