Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bardzo lubię tańczyć, szczególnie tango argentino. No ale wyobraźcie sobie słonicę tańczącą ten piękny, zmysłowy taniec. Poza tym śpiewam w chórze, często mamy koncerty, a ja stoję w pierwszym rzędzie. Wypadałoby jakoś ładnie wyglądać, no nie? Edit 2020: czas na zmiany. W chórze już od zeszłego roku nie śpiewam. Kiedyś trzeba odpuścić ;) Za to zaczęłam regularnie biegać. Zrobiłam nawet kurs animatora slow joggingu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 574391
Komentarzy: 5114
Założony: 30 stycznia 2007
Ostatni wpis: 30 sierpnia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alam

kobieta, 57 lat, Olsztyn

159 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nie przytyć ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2010 , Komentarze (8)



Waga: 79,9 kg 2,9 więcej
Oj, nieładnie, nieładnie. Zmieniam pasek, bo co tu czarować siódemkami.
Mam tylko nadzieję, że szybko przyszło - szybko pójdzie!!!
A nadzieja, wiadomo, matką ...
Koniec z mazurkami i innymi ciastami!!!
Koniec z lenistwem!!!!! Czas na rowerek i chyba przeproszę hula hop, bo wtedy jakoś w talii też ubywało...

5 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Już jest trochę pewnie podkręcony po świątecznym obżarstwie!!



A to wersja z Puciem ;)))



Popraw przemianę materii i ... chudnij!!! 
A jak komuś się nie chce linkować, skrót:
Po pierwsze: "...szybciej chudniemy, gdy przerwa między ćwiczeniami wynosi ok. 20 godzin. Poza tym umiarkowany wysiłek fizyczny najlepiej przyśpiesza krążenie krwi i pobudza poszczególne komórki do bardziej efektywnej pracy. Taki stan utrzymuje się po zakończeniu ćwiczeń jeszcze przez wiele godzin. Co ciekawe, każdy dodatkowy wysiłek organizmu pracującego już na pełnych obrotach nie powoduje proporcjonalnego spalania kalorii. Przeciwnie, spowalnia to spalanie, gdyż organizm mobilizuje się do zwiększonej dawki wysiłku. I jeszcze jedna ważna wskazówka: średnio intensywny wysiłek powinien trwać co najmniej 20 minut. Tyle bowiem czasu trwa czerpanie energii, która jest potrzebna na dodatkowy wysiłek, z zapasów zmagazynowanych w mięśniach i wątrobie. Dopiero po tym czasie organizm sięga po zasoby energetyczne zgromadzone w tkankach tłuszczowych."
Po drugie: "
Przyprawy o ostrym smaku potrafią przyśpieszyć przemianę materii aż o 10 proc."
Po trzecie: "...
takie same właściwości odchudzające jak ostry pieprz ma imbir. Zaliczany jest do pokarmów rozgrzewających i przyśpieszających przemianę materii. Małe, kruche ciasteczka z dodatkiem imbiru uważane są za idealny deser dla kobiet dbających o linię."
Po czwarte: "
...niektóre rodzaje tłuszczów, np. zawartych w rybach, nie tylko służą układowi krwionośnemu, ale także przyśpieszają spalanie tkanki tłuszczowej. [...] ...tłuszcze zawarte w rybach z zimnych mórz (dziki łosoś, halibut, tuńczyk, sardynka, śledź) i niektóre rośliny (siemię lniane, awokado) pobudzają enzymy rozkładające złogi tłuszczu w tkankach podskórnych, a także w naczyniach krwionośnych. Ten specjalny rodzaj tłuszczów nazywanych omega-3, -6 i -9 działa także na układ nerwowy, skórę, włosy. Zatem jedząc ryby czy sałatki z awokado, możemy odzyskać zgrabną sylwetkę, opóźnić powstawanie zmarszczek, a także wzmocnić włosy."
Po piąte: "...
zwiększona ilość białka w codziennym menu może zadziałać jak iskra – rozpalić przemianę materii do najwyższych temperatur. A wszystko za sprawą hormonów. Białko wzmaga produkcję hormonu wzrostu, który zwiększa zapotrzebowanie organizmu na energię nawet o 15 proc."
Po szóste: "...
drożdże i chleb razowy. Są one jednymi z najbogatszych źródeł witaminy B6. To ona ma niezwykłą właściwość uaktywniania energii zamkniętej w komórkach tłuszczowych. Jest też ważnym składnikiem koenzymów biorących udział w przemianach białek, aminokwasów i tłuszczów."
Po siódme: "Garcynia.
Ten mały, żółty owoc tropikalnej rośliny wchodzi w skład przyprawy curry, obficie używanej w kuchni indyjskiej. Naukowcy odkryli, że jeden ze składników tej rośliny, kwas hydroksycytrynowy (HCA), wyjątkowo skutecznie zwalcza tkankę tłuszczową. Pełni on funkcję inhibitora lipogenezy, który w niezwykły sposób zwiększa przemianę materii i działa na ośrodek głodu w mózgu, powodując zmniejszenie apetytu."
Po ósme: "Jod. Gdy jest go za mało, przemiana materii widocznie  zwalnia. Pomóc może codzienne zjadanie potraw bogatych w jod (rzeżucha, ryby morskie, suszone glony).

5 kwietnia 2010 , Komentarze (3)



Wszystkiego najlepszego
z okazji mijających już
Świąt Wielkanocnych!!!!

5 kwietnia 2010 , Komentarze (3)



Nie byłam w stanie zrobić ostatnio żadnego wpisu...
Dopadło mnie jakieś zmęczenie, zniechęcenie czy coś jeszcze gorszego
Czasem tak mam, jak nic nie muszę. Działam dopóki trzeba wstać, iść do pracy, gdy mam nóż na gardle... Jak tylko wolne, to trudno mi się za cokolwiek zabrać.
Wkurza mnie to, ale jest silniejsze ode mnie.
Ledwo odkurzyłam przed świętami i przygotowałam coś do jedzenia. Nie musiałam, bo przecież zwykle jesteśmy na żarełku u teściowej, a ona przygotowuje jak dla pułku.
Nie byłam w stanie zmusić się do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego, zatem zero rowerka. Jedynie w sobotę zaliczyłam basen i od razu lepiej psychicznie się poczułam.
Waga tragiczna, bo niestety podjadałam nadprogramowo i słodyczowo. Wczoraj było 78,5 kg. Dziś nie chciałam się dołować, ale jutro koniecznie ważenie, zmienianie paska i do roboty!!!! Szkoda przecież zaprzepaścić 10 miesięcy pracy nad sobą!!!
Tym bardziej, że jeszcze sporo przede mną!
Żeby nie myśleć o głupotach zapisałam się jeszcze na angielski i to dość intensywny, bo 2 razy w tygodniu po 3 godziny lekcyjne. Wszystko dlatego, że za darmo i na miejscu, a na koniec kursu darmowy egzamin państwowy. Żal nie skorzystać, tym bardziej, że ja jedyna w domu w tym angielskim taka niekumata jestem. Wstyd!!!

30 marca 2010 , Komentarze (14)

Wczoraj był koncert:



Trochę nas jest!!!

Podczas śpiewania nie wygląda się za specjalnie, gdy zatrzyma się nas w kadrze ;))





Teraz powrót do rzeczywistości: waga 78 :((( o cały kilogram wyższa niż na pasku i nawet nie wiem dlaczego, bo grzeczna byłam. Jedynie zbrakło czasu na zintensyfikowany ruch fizyczny. Ale żeby aż tak????

27 marca 2010 , Komentarze (4)



Zaraz idę spać, bo jutro mimo niedzieli muszę wstać wcześnie, by zdążyć na próbę.
Potem w przerwie jadę do rodziców i druga próba o 19.
A w poniedziałek już koncert!!!
Mięsko już w szynkowarze czeka na poniedziałkowe gotowanie.
Znalazłam wam w internecie stronkę , gdzie można to zamówić!

Kosztuje 52 zł. Może gdzieś da się taniej kupić? Nie wiem.
Moje ustrojstwo wykonał jako "produkt uboczny" mąż koleżanki, bo on ze stali nierdzewnej różne dziwy w swojej firmie robi. Nie wiem, czy robi również na sprzedaż, czy tylko dla znajomych.

Boję się jutrzejszego ważenia, bo wczoraj byłam na imprezce i wcale się nie oszczędzałam. Dziś byłam już grzeczna, ale nie wiem, czy to wystarczy...
Będę zadowolona, jak waga pokaże mi moje paskowe 77 kg.

25 marca 2010 , Komentarze (6)



Koleżanka mnie uszczęśliwiła nowym ustrojstwem do kuchni
Bardzo się z tego cieszę, bo jesteśmy mięsożerną rodziną i w dodatku wybredną. Niekoniecznie smakują nam sklepowe wędliny
Teraz będę robiła pyszności w domu: sama!! No, ewentualnie z księciem małżonkiem
Dla ciekawych wstawiam linka do stronki, gdzie można coś podobnego zobaczyć i zapoznać się ze sposobem wykonania domowych szynek.
Szynka z szynkowaru - przepis 
Jutro zapekluję mięsko i trzeba będzie niestety poczekać...
Może przed świętami wypróbujemy i na święta zrobimy drugą porcję?
Jeszcze trochę i będę samowystarczalna: już piekę chlebek, mam sztuczne dildo w szufladzie Dam sobie radę ze wszystkim, nawet się odchudzę!!!

25 marca 2010 , Komentarze (4)

Mam wrażenie, że biegam z "pustą taczką"...
Ale dałam radę wczoraj, w trakcie sprawdzania i filmu ukręcić 64 km.
Dziś jakieś szkolenie OKE z okazji zbliżającego się sprawdzianu klas VI, potem tango, a na deser próba chóru. I jak nie padnę, to jeszcze wsiądę o 22 na rowerek.
Na jutro zamówiłam fachowca od czyszczenia dywanów i tapicerek. Zawsze to mniej roboty dla mnie, a przy psie takie czyszczenie ze 2 razy do roku musi być koniecznie, bo wstyd gości przyjmować.
Wczoraj dowiedziałam się, że koncertów w tym sezonie artystycznym będziemy mieć jeszcze co niemiara. Czyżby zero wolnego czasu???? A ja go w ogóle miałam?
Poza tym zapisałam się na kurs j. angielskiego z pieniędzy unijnych. Może będzie na miejscu i w dogodnych porach?
Moja grupa odchudzania zacznie jednak działać po świętach jeżeli w ogóle, bo coś mało chętnych :(((( Szkoda by było!!! Ja w każdym razie nie czekam i nie robię przestojów w odchudzaniu. Różnie mi idzie, ale nie chcę odpuścić, bo jakie mam inne wyjście? Być gruba? Nie odpowiada mi to!!!!!

24 marca 2010 , Komentarze (3)



Wczoraj po próbie padłam...
Zero rowerka, dobrze, że była chociaż godzina tanga z księciem małżonkiem. Fajnie nam się tańczy!!!!
Chyba zmęczenie wiosenne mnie dopada...

23 marca 2010 , Komentarze (4)

Tzn. chętnie bym poszła, ale nie ma zmiłuj



Wczoraj zabalowałam i niestety skonsumowałam za dużo: alkoholu, jedzenia wysokokalorycznego, w tym słodyczy (3 małe wafelki, ale jednak). I to przy poniedziałku!!! Cały tydzień będzie taki?? Oby nie, bo moja wątroba kondycyjnie nie wytrzyma!
Waga łaskawie mnie po tym szaleństwie potraktowała: 77,7 kg.
W końcu zbrzydną mi te siekiereczki, jak wcześniej bałwanki. A tak się z nich cieszyłam...